sobota, 27 lipca 2013

three ♥

Leżałam w łóżku pod kołdrą i nie mogłam zasnąć. Była czwarta nad ranem. Ostatnio nie mogę spać. Noc to najgorsza pora. Od jakiegoś czasu nie mogę spać. Ale zaś kiedy zasnę, śnią mi się koszmary. Mam podpuchnięte oczy od płaczu. Nigdy nie płaczę za dnia. Zawsze to przenosi się tylko na noc. Ostatnio jestem beznadziejna. Nienawidzę siebie… Och! Muszę przestać o tym myśleć. Granger, uspokój się. Przecież nie możesz się użalać. Pamiętasz co obiecałaś kiedy dostałaś list? To, że TU rozpocznie się nowe, wspaniałe życie. Mam dwójkę wspaniałych przyjaciół, takich, którzy nigdy mnie nie zawodzą. Dlatego w dzień, nie mam czasu na płacz. Przy nich czuję się bezpieczna. Ron i Harry to są osoby, które zawsze mogą mi pomóc i mnie wspierają. Przez ostatni rok byli ze mną zawsze. Teraz, kiedy jesteśmy w połowie drugiego roku mogę na nich tak samo liczyć jak wcześniej. Nigdy nie mogłam i nie miałam powodu, by się z nimi kłócić, lub ich obrazić. Zawsze jesteśmy zgodni. Przynajmniej jedną obietnicę przysięgi spełniłam. Mam przyjaciół o jakich można tylko marzyć. Pewnie dla większości to dziwne, że przyjaźnię się z samymi chłopakami, ale ja muszę przyznać, że na moim roku nie ma fajnych dziewczyn. Właśnie. NA MOIM ROKU. O rok młodsza jest Ginny. Jest to druga osoba, na którą mogę liczyć. Jeśli chodzi o sprawy miłosne, to zawsze jesteśmy co do tego szczere.
♚ ♚ ♚
Nadszedł ranek. Dzisiaj jest 2 stycznia. Ostatni dzień przerwy świątecznej. Musiałam skończyć pracę domową, którą nam zadali. Zostało mi tylko dokończyć wypracowanie na eliksiry, a w tym wypadku musiałam pójść do biblioteki. Kiedy byłam w połowie drogi zobaczyłam coś zupełnie dziwnego. Malfoya, który szedł sam przez korytarz. Spojrzałam na niego drwiąco
- Co się stało Twoim gorylom? Czyżby chcieli skończyć kontakt z Tobą? – Nie zdążyłam się ugryźć w język. Po prostu musiałam powiedzieć do niego coś takiego, by się odgryźć, za każde drwiny jego ze mnie, a teraz był sam, więc to była wspaniała sytuacja. Młody ślizgon spojrzał na mnie i uniósł brew.
- A, to tylko ty. Zresztą, co cię obchodzi, brudna szlamo. –wycedził przez zęby to ostatnie zdanie
- Najwidoczniej TYLKO JA – zadrwiłam- Więc cóż się z nimi stało? Może wreszcie odzyskali rozum, w zasadzie to oni go nigdy nie mieli, i odeszli od Ciebie?
- Nawet gdybym chciał ci powiedzieć, to bym Ci nie powiedział –niebezpiecznie się zbliżył, tak, że jego twarz była blisko mojej- odzyskałaś mowę? Ostatnim razem mówiłaś, kiedy byliśmy razem w pociągu –nie wierzyłam, że poruszył to spotkanie- och, jak mogłem być tak blisko szlamy –to stwierdzenie powiedział bardziej do siebie- ale wiesz? Od początku czułem, że… jesteś tą okropną zarazą. Twoja wiadomość o Hogwarcie była bardzo ograniczona. Aż się dziwię, że… - nie pozwoliłam mi dokończyć, po prostu go walnęłam pięścią mocno w nos, to stało się tak szybko, nawet tego nie zauważyłam. Nie wierzyłam, że to zrobiłam. On automatycznie się odsunął i złapał się za nos
- Jeśli coś jeszcze o mnie powiesz, to wiedź, że skończysz gorzej. –szepnęłam i uderzyłam w policzek, a zaraz potem odeszłam.
Gdy wróciłam do dormitorium, wspomnienie z tamtego momentu było ledwo widoczne. Wydawało mi się, że to był tylko sen. Kolejny zły sen.
- Gdzie byłaś, Hermiono? – Podszedł do mnie rudy chłopak, który tymi słowami wyrwał mnie z rozmyśleń. Powoli i dokładnie opowiedziałam to Ronie i Harremu, który podszedł, gdy tylko zaczęłam o tym mówić.
- Uau! – szepnął z aprobatą Ronald- chciałbym mu też dowalić
- Gratuluję –uśmiechnął się do mnie Harry
- Mam nadzieję, że nic mu się nie stało… -powiedziałam, bardziej do siebie
- Ty żartujesz, prawda? –powiedzieli obojga
- Nie –spojrzeli na mnie z uniesioną brwią- no bo wiecie… -zaczęłam się tłumaczyć- nie chce by się wydało, kto to zrobił
- Bez obaw! Z pewnością będzie wszystko dobrze.- powiedział wesoło Ron, kiedy jednak się oddaliłam usłyszałam jak szepcze do Harrego, że chciałby by temu idiocie jednak na zawsze złamał się nos

~ Jak widzicie, ten rozdział to już drugi rok w Hogwarcie. Mam nadzieję, że i ten rozdział wam się spodoba. Dziękuję za dotychczasowe komentarze i proszę o następne, bo motywuje mnie to do dalszej pracy. Wszelkie uwagi biorę do serca i próbuję się poprawić. ZAPRASZAM TAKŻE NA MOJĄ STRONĘ O HARRYM NA FACEBOOKU >> https://www.facebook.com/HarryGdzieSaTwojeOkulary?fref=ts << potrzebujemy lajków. Przepraszam, że ten rozdział jest tak krótki, ale musicie chwilę poczekać. Pozwolę wam się roskoszywać historią Dramiony, która -mam nadzieję- wam się spodoba  -A

4 komentarze:

  1. Baaardzo fajne!:-D Trochę się zdziwiłam że to drugi rok ale jest ok :-D Czekam niecierpliwie na następny rozdział :-D http://dracoihermionasielofciajaxd.blogspot.com zapraszam do mnie na następny rozdział ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybacz, że dopiero teraz, ale wcześniej nie wchodziłam na swojego bloga.
    Znowu mi się podoba. Kto by pomyślał, że panna Granger jest taka zadziorna :D
    Czekam na dalszy ciąg, zwłaszcza, że Malfoy będzie chciał się jej za to odpłacić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Awards na blogu: http://kokilkaimpetyka.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń