Leżałam w łóżku pod kołdrą i nie mogłam zasnąć. Była czwarta
nad ranem. Ostatnio nie mogę spać. Noc to najgorsza pora. Od jakiegoś czasu nie
mogę spać. Ale zaś kiedy zasnę, śnią mi się koszmary. Mam podpuchnięte oczy od
płaczu. Nigdy nie płaczę za dnia. Zawsze to przenosi się tylko na noc. Ostatnio
jestem beznadziejna. Nienawidzę siebie… Och! Muszę przestać o tym myśleć.
Granger, uspokój się. Przecież nie możesz się użalać. Pamiętasz co obiecałaś
kiedy dostałaś list? To, że TU rozpocznie się nowe, wspaniałe życie. Mam dwójkę
wspaniałych przyjaciół, takich, którzy nigdy mnie nie zawodzą. Dlatego w dzień,
nie mam czasu na płacz. Przy nich czuję się bezpieczna. Ron i Harry to są
osoby, które zawsze mogą mi pomóc i mnie wspierają. Przez ostatni rok byli ze
mną zawsze. Teraz, kiedy jesteśmy w połowie drugiego roku mogę na nich tak samo
liczyć jak wcześniej. Nigdy nie mogłam i nie miałam powodu, by się z nimi
kłócić, lub ich obrazić. Zawsze jesteśmy zgodni. Przynajmniej jedną obietnicę
przysięgi spełniłam. Mam przyjaciół o jakich można tylko marzyć. Pewnie dla
większości to dziwne, że przyjaźnię się z samymi chłopakami, ale ja muszę
przyznać, że na moim roku nie ma fajnych dziewczyn. Właśnie. NA MOIM ROKU. O
rok młodsza jest Ginny. Jest to druga osoba, na którą mogę liczyć. Jeśli chodzi
o sprawy miłosne, to zawsze jesteśmy co do tego szczere.
♚ ♚ ♚
Nadszedł ranek. Dzisiaj jest 2 stycznia. Ostatni dzień
przerwy świątecznej. Musiałam skończyć pracę domową, którą nam zadali. Zostało
mi tylko dokończyć wypracowanie na eliksiry, a w tym wypadku musiałam pójść do
biblioteki. Kiedy byłam w połowie drogi zobaczyłam coś zupełnie dziwnego.
Malfoya, który szedł sam przez korytarz. Spojrzałam na niego drwiąco
- Co się stało Twoim gorylom? Czyżby chcieli skończyć
kontakt z Tobą? – Nie zdążyłam się ugryźć w język. Po prostu musiałam
powiedzieć do niego coś takiego, by się odgryźć, za każde drwiny jego ze mnie,
a teraz był sam, więc to była wspaniała sytuacja. Młody ślizgon spojrzał na
mnie i uniósł brew.
- A, to tylko ty. Zresztą, co cię obchodzi, brudna szlamo.
–wycedził przez zęby to ostatnie zdanie
- Najwidoczniej TYLKO JA – zadrwiłam- Więc cóż się z nimi
stało? Może wreszcie odzyskali rozum, w zasadzie to oni go nigdy nie mieli, i
odeszli od Ciebie?
- Nawet gdybym chciał ci powiedzieć, to bym Ci nie powiedział
–niebezpiecznie się zbliżył, tak, że jego twarz była blisko mojej- odzyskałaś
mowę? Ostatnim razem mówiłaś, kiedy byliśmy razem w pociągu –nie wierzyłam, że
poruszył to spotkanie- och, jak mogłem być tak blisko szlamy –to stwierdzenie
powiedział bardziej do siebie- ale wiesz? Od początku czułem, że… jesteś tą
okropną zarazą. Twoja wiadomość o Hogwarcie była bardzo ograniczona. Aż się
dziwię, że… - nie pozwoliłam mi dokończyć, po prostu go walnęłam pięścią mocno
w nos, to stało się tak szybko, nawet tego nie zauważyłam. Nie wierzyłam, że to
zrobiłam. On automatycznie się odsunął i złapał się za nos
- Jeśli coś jeszcze o mnie powiesz, to wiedź, że skończysz
gorzej. –szepnęłam i uderzyłam w policzek, a zaraz potem odeszłam.
Gdy wróciłam do dormitorium, wspomnienie z tamtego momentu
było ledwo widoczne. Wydawało mi się, że to był tylko sen. Kolejny zły sen.
- Gdzie byłaś, Hermiono? – Podszedł do mnie rudy chłopak,
który tymi słowami wyrwał mnie z rozmyśleń. Powoli i dokładnie opowiedziałam to
Ronie i Harremu, który podszedł, gdy tylko zaczęłam o tym mówić.
- Uau! – szepnął z aprobatą Ronald- chciałbym mu też dowalić
- Gratuluję –uśmiechnął się do mnie Harry
- Mam nadzieję, że nic mu się nie stało… -powiedziałam,
bardziej do siebie
- Ty żartujesz, prawda? –powiedzieli obojga
- Nie –spojrzeli na mnie z uniesioną brwią- no bo wiecie…
-zaczęłam się tłumaczyć- nie chce by się wydało, kto to zrobił
- Bez obaw! Z pewnością będzie wszystko dobrze.- powiedział
wesoło Ron, kiedy jednak się oddaliłam usłyszałam jak szepcze do Harrego, że
chciałby by temu idiocie jednak na zawsze złamał się nos
~ Jak widzicie, ten rozdział to już drugi rok w Hogwarcie.
Mam nadzieję, że i ten rozdział wam się spodoba. Dziękuję za dotychczasowe
komentarze i proszę o następne, bo motywuje mnie to do dalszej pracy. Wszelkie
uwagi biorę do serca i próbuję się poprawić. ZAPRASZAM TAKŻE NA MOJĄ STRONĘ O
HARRYM NA FACEBOOKU >> https://www.facebook.com/HarryGdzieSaTwojeOkulary?fref=ts << potrzebujemy
lajków. Przepraszam, że ten rozdział jest tak krótki, ale musicie chwilę
poczekać. Pozwolę wam się roskoszywać historią Dramiony, która -mam nadzieję-
wam się spodoba -A
Baaardzo fajne!:-D Trochę się zdziwiłam że to drugi rok ale jest ok :-D Czekam niecierpliwie na następny rozdział :-D http://dracoihermionasielofciajaxd.blogspot.com zapraszam do mnie na następny rozdział ;-)
OdpowiedzUsuńWybacz, że dopiero teraz, ale wcześniej nie wchodziłam na swojego bloga.
OdpowiedzUsuńZnowu mi się podoba. Kto by pomyślał, że panna Granger jest taka zadziorna :D
Czekam na dalszy ciąg, zwłaszcza, że Malfoy będzie chciał się jej za to odpłacić.
Zostałaś nominowana do Liebster Awards na blogu: http://kokilkaimpetyka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prosze pisz dluzeeej ! : )
OdpowiedzUsuń